cóż jest zimno,mamy grudzień,zbliżają się święta,siedzimy z kubkami gorącej kawy/czekolady/herbaty pod ciepłymi kocami w flanelowych pidżamach wyczekując wolnych dni
ja chyba jak nikt czekam na ferie a zakończenie pierwszego semestru i bycie już po etapie rejonowym olimpiady,całodniowe spotkania a Olą i Moniką
czytanie książek
cóż mogę powiedzieć o świętach ? nie mam jakiegoś parcia ''muszę to dostać'' ale książki w dużych ilościach chętnie przyjmę ,chociaż vansy,nowe conversy czy płyty Moniki Brodki ''Lax'' albo Happysad ''Ciepło/Zimno'' też nie pogardzę
wtorek, 11 grudnia 2012
poniedziałek, 29 października 2012
In a sky full of people, only some want to fly, Isn't that crazy?
ph.me
powyższe zdjęcieukazują jeszcze polską złotą jesień(powróć proszę)
dziś było -5 rano,dachy całe w śniegu,jestem chora ale jutro muszę iść do szkoły,mam do przeczytania qvo vadis zasypiam gdy to czytam (jestem na 70stronie a mam 600 i termin na następny tydzień),jutro idę zakupić czapkę w h&m na której punkcie oszalałam widząc ją u Agaty,potrzebuję nowej welurowej piżamy bo chodzę w niej całe dnie,nie mogę oddychać,muszę umyć włosy,przeczytałam ostatnio drugą część trylogii Ciemniejsza strona Greya oraz Beatę Pawlikowską ''Blondynka w Meksyku'',
stworzyłam listę prezentów (wyczekuję na święta) a teraz leżę sobie pod kołderką i obczajam twittera
tak mam go a z ciekawostek o mnie to interesuję się polityką szczególnie tą wschodu (Ukraina,Białoruś,Rosja) , zmykam powtórzyć geografię,obejrzę lekarzy na tvn i spróbuje przeżyć następny dzień w szkole aż do długiego weekendu
powyższe zdjęcieukazują jeszcze polską złotą jesień(powróć proszę)
dziś było -5 rano,dachy całe w śniegu,jestem chora ale jutro muszę iść do szkoły,mam do przeczytania qvo vadis zasypiam gdy to czytam (jestem na 70stronie a mam 600 i termin na następny tydzień),jutro idę zakupić czapkę w h&m na której punkcie oszalałam widząc ją u Agaty,potrzebuję nowej welurowej piżamy bo chodzę w niej całe dnie,nie mogę oddychać,muszę umyć włosy,przeczytałam ostatnio drugą część trylogii Ciemniejsza strona Greya oraz Beatę Pawlikowską ''Blondynka w Meksyku'',
stworzyłam listę prezentów (wyczekuję na święta) a teraz leżę sobie pod kołderką i obczajam twittera
tak mam go a z ciekawostek o mnie to interesuję się polityką szczególnie tą wschodu (Ukraina,Białoruś,Rosja) , zmykam powtórzyć geografię,obejrzę lekarzy na tvn i spróbuje przeżyć następny dzień w szkole aż do długiego weekendu
sobota, 13 października 2012
Fifty Shades
właśnie przeczytałam 50 twarzy Greya,może zacznę od początku
ściągam ebook na tablet,przeczytałam
ok 140 stron i stwierdziłam REWELACJA,mistrzostwo
jednak później rozmawiając z kuzynką o wyjątkowej książce jaką czytam
podesłałam jej krótki opis chyba z strony empiku i gwałtownie się zgorszyłam czytając sam opis i recenzje czytelników''pornograficzna wersja zmierzchu'' pisali internauci ale ja czytałam dalej i bardzo się cieszę iż to zrobiłam ponieważ po tak głębokich recenzjach miałam tego nie czytać
jednak jakieś pół godziny skończyłam ją czytać i w oczach miałam łzy''koniec części pierwszej''
aż nie wiem co napisać;przeżywałam każdy dreszcz i dotyk razem z bohaterką oczami wyobraźni widzę
tego pięknego Christiana;mimo wielu scen erotycznych moim zdaniem ta książką nie jest tak straszna
jak o niej piszą, kryje sobie ogromną tajemnicę której rozwiązanie mamy poznać w kolejnych dwóch częściach,niestety na moje nieszczęście polska wersja drugiej części wyszła dopiero tydzień temu więc nigdzie jeszcze nie można ściągnąć ebooka-mam nadzieję że wkrótce pojawi się on w sieci bo już nie mogę się doczekać...
mam nadzieję że powstanie film na podstawie tej powieści
już widzę Ian Somerhalder jako Chistian Grey
(przez trzy dni 675 stron ha!)
ściągam ebook na tablet,przeczytałam
ok 140 stron i stwierdziłam REWELACJA,mistrzostwo
jednak później rozmawiając z kuzynką o wyjątkowej książce jaką czytam
podesłałam jej krótki opis chyba z strony empiku i gwałtownie się zgorszyłam czytając sam opis i recenzje czytelników''pornograficzna wersja zmierzchu'' pisali internauci ale ja czytałam dalej i bardzo się cieszę iż to zrobiłam ponieważ po tak głębokich recenzjach miałam tego nie czytać
jednak jakieś pół godziny skończyłam ją czytać i w oczach miałam łzy''koniec części pierwszej''
aż nie wiem co napisać;przeżywałam każdy dreszcz i dotyk razem z bohaterką oczami wyobraźni widzę
tego pięknego Christiana;mimo wielu scen erotycznych moim zdaniem ta książką nie jest tak straszna
jak o niej piszą, kryje sobie ogromną tajemnicę której rozwiązanie mamy poznać w kolejnych dwóch częściach,niestety na moje nieszczęście polska wersja drugiej części wyszła dopiero tydzień temu więc nigdzie jeszcze nie można ściągnąć ebooka-mam nadzieję że wkrótce pojawi się on w sieci bo już nie mogę się doczekać...
mam nadzieję że powstanie film na podstawie tej powieści
już widzę Ian Somerhalder jako Chistian Grey
(przez trzy dni 675 stron ha!)
niedziela, 23 września 2012
When food is gone you are my daily meal
ph.me
pizza piecze się w piekarniku,słucham Florence + The Machine,wróciłam przemarznięta z kościoła(tak,tak przygotowania do bierzmowania) , jakie to słońce potrafi być omylne, jednak za jakieś dwie godziny wybieram się na wieś,cieplej ubrana z chustką bo babci wsiądę na rower i pojadę przed siebie,w tym momencie ubolewam że żadne moje słuchawki już nie działają ale w końcu to ja jestem członkiem grupy na fejsie''psuję słuchawki''
nie ma sensu pisać tego jaka jestem zmęczona szkołą(właśnie powinnam się uczyć na angielski)
ani też tego że mój obiekt westchnień w piątek spytał że nie pożyczyła bym mu długopisu?oczywiście pożyczyłam i ''jarałam się tym cały dzień ''spokojnie to tylko atrament,tusz''
dziś 23 września jesień,nareszcie mogę bezkarnie wpadać w depresje...cudownie
pizza piecze się w piekarniku,słucham Florence + The Machine,wróciłam przemarznięta z kościoła(tak,tak przygotowania do bierzmowania) , jakie to słońce potrafi być omylne, jednak za jakieś dwie godziny wybieram się na wieś,cieplej ubrana z chustką bo babci wsiądę na rower i pojadę przed siebie,w tym momencie ubolewam że żadne moje słuchawki już nie działają ale w końcu to ja jestem członkiem grupy na fejsie''psuję słuchawki''
nie ma sensu pisać tego jaka jestem zmęczona szkołą(właśnie powinnam się uczyć na angielski)
ani też tego że mój obiekt westchnień w piątek spytał że nie pożyczyła bym mu długopisu?oczywiście pożyczyłam i ''jarałam się tym cały dzień ''spokojnie to tylko atrament,tusz''
dziś 23 września jesień,nareszcie mogę bezkarnie wpadać w depresje...cudownie
Florence + The Mach
poniedziałek, 3 września 2012
Chwila, która trwa
ph.me
nagle ogarnęło mnie coś dziwnego, taka jesienna melancholia jakby był już co najmniej listopad zainspirowana postem sh-closet.blogspot.com, zapragnęłam napisać to co czułam wczoraj
niewyspana po koncercie Dżemu, pojechałam z rodzicami na wieś, włożyłam okulary przeciwsłoneczne choć słońca nie było i pojechałam na przejażdżkę rowerem, jednak nie zbyt dobrze ona na mnie zadziałała,już od tygodnia czułam jakby oddech zimy i szarości na plecach
oderwałam się od tego na cudownym koncercie z cudownymi ludźmi ale to wróciło
wieczorem czułam się strasznie było mi duszno niedobrze, lecz nie było to spowodowane mdłościami lecz tym całym napięciem, ale gdy z oczu poleciały mi łzy i dzisiaj było już po wszystkim
znów poczułam że żyję jakby coś co się gromadziło we mnie pękło,uczucie oczyszczenia
i siły którą muszę zachować na jutro i na inne dni mojej edukacji by w życiu robić to co kocham..
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
piątek, 31 sierpnia 2012
jestem? Kiss me hard before you go
ph.me
na dworze zapanowała ciemność,jakby już na zawsze
zwiastuje jesień i szkołę,dziś w niej byłam i dotarło do mnie że we wtorek prawdopodobnie
wstanę o 7:00 a wieczorem będę odrabiała lekcje
milszym aspektem tego ostatniego weekendu tych wakacji jest to że jutro idę na Dżem z koleżanką
posłuchać dobrej muzyki,poznać fajnych ludzi,skakać w tłumie i śpiewać na całe gardło
no i dziś doszły moje czarne conversy,przeczytałam ostatnią książkę tych wakacji,pomalowałam
paznokcie na czerwono,zrobiłam kucyk i wyczekuję na mecz Chelsea...dobranoc
a i bym zapomniała ścięłam włosy, mam ich o połowę mniej,jestem szczęśliwa
na dworze zapanowała ciemność,jakby już na zawsze
zwiastuje jesień i szkołę,dziś w niej byłam i dotarło do mnie że we wtorek prawdopodobnie
wstanę o 7:00 a wieczorem będę odrabiała lekcje
milszym aspektem tego ostatniego weekendu tych wakacji jest to że jutro idę na Dżem z koleżanką
posłuchać dobrej muzyki,poznać fajnych ludzi,skakać w tłumie i śpiewać na całe gardło
no i dziś doszły moje czarne conversy,przeczytałam ostatnią książkę tych wakacji,pomalowałam
paznokcie na czerwono,zrobiłam kucyk i wyczekuję na mecz Chelsea...dobranoc
a i bym zapomniała ścięłam włosy, mam ich o połowę mniej,jestem szczęśliwa
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
autunno
ph.me and Kasia
zdjęcia iście jesienne..wczorajszy dzień spędziłam na wsi jeżdżąc samotnie na rowerze,bawiąc się z psem i robieniu zdjęć oraz spacerowaniu po łące
przeraża mnie to że już w poniedziałek o 9:00 rozpoczęcie roku szkolnego,te zeszyty i książki
a przede wszystkim to że to już koniec mojej edukacji w gimnazjum i czas na wybranie liceum
nie wiem jeszcze jaka to będzie szkoła ale mam nadzieję ze uda mi się zrobić wszystko by
dostać się na studia dziennikarskie w Toruniu, być może była by to Politologia lub coś co było by
spełnieniem moich marzeń Komunikacja i dziennikarstwo polityczne...
Dziś wieczorem idę do kina na Zakochanych w Rzymie (tak kocham Włochy i wszystko co z nimi związane), jutro(mam nadzieję) wybiorę się do fryzjera na ścięcie włosów (długość mniej więcej jak Agata z sparksandwhispers.blogspot.com ) a w sobotę koncert na który czekam od roku czyli Dżem, nie wiem jeszcze czy nie pójde sama (mam nadzieję że nie ) ale napiszę wam jak było!
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Questa è la fine
ostatnie dwa tygodnie wakacji..
czas na krótkie podsumowania,jak na razie w te wakacje przeczytałam siedem książek , obejrzałam
parę dobrych filmów,przeleżałam godziny na plaży, w wodzie i przed telewizorem
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Nie mówię głośno
ph.me
Minęło trochę czasu
Wcale nie tak wiele
Do końca nie pamiętam
Jak to było przedtem
Łatwo się przyzwyczaić
Do tego, że jest dobrze
Łatwo wtedy pomyśleć,
Że wszystko będzie.. proste
Nie mówię głośno / x 3
Ile czasu przed nami
I jakie mamy plany
Jesteśmy zależni od siebie samych, nie sami
Ciągle trzeba uważać,
Żeby tego nie stracić
By było jak jest
Musi być tak jak było
I to powinno wystarczyć
Nie mówię głośno,
Że to już do końca
Nie mówię głośno,
Że to już na zawsze
Nie mówię głośno,
Że nic się nie zmieni,
Ale tak na to patrzę. / x 3
To już do końca,
To już na zawsze,
Nic się nie zmieni.
Tak na to patrzę!
Irena -Nie mówię głośno
niedziela, 12 sierpnia 2012
Gli amanti di Roma
o boże, czy wy też macie już dość tej ciągle zmieniającej się pogody?!jak ciepło to 35 a jak zimno no to 15 stopni...wczoraj byłam w kinie na ... uwaga Madagaskar 3 i mówcie co chcecie ale uwielbiam ten film razem z bratem miałam niezły ubaw
właśnie umyłam włosy i zastanawiam się w co się ubrać na letni spacer z rodziną
w piątek byłam pierwszy raz od dwóch tygodni na wsi,było dość wietrznie i zimno ale nic nie zastąpi biegania jak głupia po ''skoszonym'' polu i zrywania nieco zszarzałych już kwiatków,klimat iście jesienny
idealna sceneria + sarny+ bociany= Klaudia która znów zapomniała aparatu
no ale tak to już jest
muszę się wam przyznać że ostatnio mam schizę na Włochy i wszystko co z nimi związane
z tej okazji zaopatrzyłam się w książkę ''Blondynka na językach'' Beaty Pawlikowskiej
i w przyszłości mam plan tam zamieszkać lub tak jak bohaterka Eat,Pray Love wybrać się tam
np na dłuższe czteromiesięczne wakacje i poślubienie jakiegoś przystojnego Włocha
(słyszałam że mega przystojny siedemnastoletni syn Andrea Anastasi jest wolny )
z tego co mogę wam jeszcze napisać to zbieram kasę (już ją właściwie mam) na festiwal Pawła Bergera w
Kaliszu czyli Dżem i Blues Brothers na żywo
a ja tym czasem oczekuję na moje pierwsze conversy (czarne,za kostkę, zamówiłam na szafa.pl)
sobota, 4 sierpnia 2012
niedziela, 15 lipca 2012
sobota, 14 lipca 2012
feels like heaven
Wczoraj byłam w parku na letnim kinie a konkretnie na Kac Vegas w Bangkoku z koleżanka,
ba nawet jesteśmy na fotkach na jednym z portali miasta.Mam dobrą wiadomość mianowicie wracam
do mojej miłości fotografii i już czekam na różowo-fioletowe zachody słońca!
A i chciałam napisać o jednej blogerce Julii http://julieswardrobe.blogspot.com/ jest z mojego miasta ale nie w tym sens, jest ona po przeszczepie więc proszę was pod jej nowym wpisem nie zostawiajcie komentarzy w stylu ''co za kostucha'' czy ''jaka ty jesteś chuda''. Bo po takich przeżyciach to zupełnie naturalne a ona już wcześniej była szczupła, a kiedy widzę podobne komentarze to mam wrażenie że ludzie po prostu nie umieją czytać.Na szczęście więcej jest osób które tak jak ja życzą jej dużo zdrowia!
poniedziałek, 9 lipca 2012
WAKACJE
już od mniej więcej tygodnia zbieram się żeby coś napisać
no ale są WAKACJE
te wyczekiwane prze ze mnie wakacje, nareszcie mam czas na czytanie,przeglądanie soupa,
wypady nad jezioro,spotkania z przyjaciółmi czy choćby co drugi dzień zmienianie koloru paznokci
a w sierpniu (mam nadzieję) zapracuję sobie na nowe czerwone conversy i słuchawki Urbanears
no a w najbliższym czasie będę chciała wybrać się do min pięknego Torunia
bo na wyjazd nad morze raczej się w tym roku niestety nie zbiera
ale trzymajcie kciuki żebym jednak namówiła tatę
a i bym zapomniała:
niedziela, 10 czerwca 2012
przed nami mgła
ph.me
za oknem deszcz,moknie biało czerwona flaga,umieram z bólu brzucha,
nie widziałam Cię już od miesiąca i...tęsknię
zaszyć się pod kołdrą i nie wyjść aż do rana
nie wiem jak ja jutro wstanę do tej szkoły
sobota, 2 czerwca 2012
mamy tylko chwile,mamy tylko chwile
02.06.2012
za oknem wiatr,blask miesza się z szarością
mama pogania do sprzątania,w plecaku czeka na mnie matematyka i historia
oraz 150 słówek z angielskiego do nauczenia
truskawki gotowe na placek,a włączony blender czeka na świeże owoce
a ja w piżamie w kratkę z luźno zawiązanym kucykiem na głowie, przełączam się z laptopa na tablet
w szafie wisi szmaragdowa tunika jeszcze z metką a na dworze ledwie 10 stopni
środa, 23 maja 2012
czwartek, 17 maja 2012
17.05.2012
ph.Me and Monika
tak nie umarłam,żyję
aktualnie sobie choruję i z laptopem na kolanach (i turbanem na głowie) staram się znaleźć hasło i login do blog spota a ten tekst piszę w jakimś
dokumencie tekstowym
zaczynimy może od tego że umarłam społecznie, założyłam konto na lastfm,tak tak Klaudia słucha Muzyki Końca lata i nie
może przeżyć że nie była na koncercie zespołu Muchy
szukam w miarę taniego noclegu w Mielnie,lub innym przyjaznym nadmorskim mieście
wylewam swój smutek i kompletne niezdecydowanie w cytatach na soupie
i właśnie zapomniałam co miałam napisać,może to że kompletnie nie wiem co mam robić
oceny nie są zbyt zadowalające,swoją drogą co poradzę na to że z historii lekką ręką wychodzi mi 5(mam nadzieję) a z chemii,
matematyki i niemieckiego pozostaje mi błagać o dobre 3
a może to że najpierw się na coś konkretnie napalam a później to konkretnie olewam
może to że czekam aż się w końcu wyprowadzę z domu,wyjadę do Torunia(swoją drogą to przepiękne miasto,byłam wczoraj
a dzisiaj zdycham bo wiało jak cholera a ja na krótki rękaw w dżinsach i trampkach biegałam bo rynku)
ostatnio straciłam ochotę kompletnie na wszystko,atmosfera w domu też nie za ciekawa,aparat się popsuł, pozostaje mi tylko czekać do wakacji,bo z jednej strony znacie
to uczucie że być może widzieliście tą osobę ostatni raz w życiu a nawet gdy ją spotkacie będzie wam całkowicie obca
a wy nie powiedzieliście jej tego co nosicie w sobie od pierwszego spotkania?
i zostawiam was z tym oto akcentem zmuszającym do głębokich przemyśleń
piątek, 13 kwietnia 2012
13.04.2012
popołudnie,leżę w łóżku,rozmyślam,od jutra zakuwam na historię ale dziś...słucham the beatles
niby nie wydarzyło się nic a zarazem tak wiele
a może piątek trzynastego może być szczęśliwy...
a i Make life harder są dobrzy na wszystko
13.04.2012
wtorek, 10 kwietnia 2012
The Doors - The End
w skrócie słucham happysad.uczę się na geografie.tęsknie za nim, właściwie to za nimi.
święta minęły mi dość leniwie pod znakiem jedzenia,muzyki,spotkań,rozmów i tęsknoty
chyba zacznę pisać dziennik bo mój komputer zapycha się od cytatów z soup i nie tylko
dzisiaj mija drugi rok od kiedy marzę by w przyszłości zajmować się dziennikarstwem
a i życzcie mi powodzenia jutro i w piątek
już odliczam godziny...
no i Zmierzch nie jest taki zły,chociaż gdy był na niego szał to ja nie mogłam zrozumieć co
drugiej dziewczyny w szkole z tą właśnie książką
10.04.2012
piątek, 30 marca 2012
Skorpions - Still Loving You
siedzę słucham skorpions,,parzę przez mokre jeszcze od deszczu okna,kwiaty na parapecie,sama w domu,użalając się nad sobą i nędznym życiem,rozmyślając o zapiskach z toskanii niby nudnym i przegadanym filmie ale oglądając go dalej on rozkwita jak ten różowy kwiat na oknie...
30.03.2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)