czwartek, 28 marca 2013

coming back

  ph.me
coming back
jest czwartek,wielki czwartek, słucham Davida Bowie - The Stars, za oknem pada śnieg,białe święta wielkanocne,nie chcę już zimy...przeczytałam piękną,porywającą książkę ''Kruchy lód-dziennikarze na wojnie'' Anny Wojtachy, już wiem co chcę robić w życiu...
A 9 czerwca spełnię moje marzenie, jadę na Ligę Światową, zobaczę Winiarskiego...

wtorek, 11 grudnia 2012

white

cóż jest zimno,mamy grudzień,zbliżają się święta,siedzimy z kubkami gorącej kawy/czekolady/herbaty pod ciepłymi kocami w flanelowych pidżamach wyczekując wolnych dni

ja chyba jak nikt czekam na ferie a zakończenie  pierwszego semestru i bycie już po etapie rejonowym olimpiady,całodniowe spotkania a Olą i Moniką
czytanie książek



cóż mogę powiedzieć o świętach ? nie mam jakiegoś parcia ''muszę to dostać'' ale książki w dużych ilościach chętnie przyjmę ,chociaż vansy,nowe conversy czy płyty Moniki Brodki ''Lax'' albo Happysad ''Ciepło/Zimno'' też nie pogardzę 

poniedziałek, 29 października 2012

In a sky full of people, only some want to fly, Isn't that crazy?

ph.me
powyższe zdjęcieukazują jeszcze polską złotą jesień(powróć proszę)
dziś było -5 rano,dachy całe w śniegu,jestem chora ale jutro muszę iść do szkoły,mam do przeczytania qvo vadis zasypiam gdy to czytam (jestem na 70stronie a mam 600 i termin na następny tydzień),jutro idę zakupić czapkę w h&m na której punkcie oszalałam widząc ją u Agaty,potrzebuję nowej welurowej piżamy bo chodzę w niej całe dnie,nie mogę oddychać,muszę umyć włosy,przeczytałam ostatnio drugą część trylogii Ciemniejsza strona Greya oraz Beatę Pawlikowską ''Blondynka w Meksyku'',
stworzyłam listę prezentów (wyczekuję na święta) a teraz leżę sobie pod kołderką i obczajam twittera
tak mam go a z ciekawostek o mnie to interesuję się polityką szczególnie tą wschodu (Ukraina,Białoruś,Rosja) , zmykam powtórzyć geografię,obejrzę lekarzy na tvn i spróbuje przeżyć następny dzień w szkole aż do długiego weekendu

sobota, 13 października 2012

Fifty Shades

właśnie przeczytałam 50 twarzy Greya,może zacznę od początku
ściągam ebook na tablet,przeczytałam
ok 140 stron i stwierdziłam REWELACJA,mistrzostwo
jednak później rozmawiając z kuzynką o wyjątkowej książce jaką czytam
podesłałam jej krótki opis chyba z strony empiku i gwałtownie się zgorszyłam czytając sam opis i recenzje czytelników''pornograficzna wersja zmierzchu'' pisali internauci ale ja czytałam dalej i bardzo się cieszę iż to zrobiłam ponieważ po tak głębokich recenzjach miałam tego nie czytać
jednak jakieś pół godziny skończyłam ją czytać i w oczach miałam łzy''koniec części pierwszej''
aż nie wiem co napisać;przeżywałam każdy dreszcz i dotyk razem z bohaterką oczami wyobraźni widzę
tego pięknego Christiana;mimo wielu scen erotycznych moim zdaniem ta książką nie jest tak straszna
jak o niej piszą, kryje sobie ogromną tajemnicę której rozwiązanie mamy poznać w kolejnych dwóch częściach,niestety na moje nieszczęście polska wersja drugiej części wyszła dopiero tydzień temu więc nigdzie jeszcze nie można ściągnąć ebooka-mam nadzieję że wkrótce pojawi się on w sieci bo już nie mogę się doczekać...
mam nadzieję że powstanie film na podstawie tej powieści
już widzę  Ian Somerhalder jako Chistian Grey
(przez trzy dni 675 stron ha!)

niedziela, 23 września 2012

When food is gone you are my daily meal

ph.me
pizza piecze się w piekarniku,słucham Florence + The Machine,wróciłam przemarznięta z kościoła(tak,tak przygotowania do bierzmowania) , jakie to słońce potrafi być omylne, jednak za jakieś dwie godziny wybieram się na wieś,cieplej ubrana z chustką bo babci wsiądę na rower i pojadę przed siebie,w tym momencie ubolewam że żadne moje słuchawki już nie działają ale w końcu to ja jestem członkiem grupy na fejsie''psuję słuchawki''
nie ma sensu pisać tego jaka jestem zmęczona szkołą(właśnie powinnam się uczyć na angielski)
ani też tego że mój obiekt westchnień w piątek spytał że nie pożyczyła bym mu  długopisu?oczywiście pożyczyłam i ''jarałam się tym cały dzień ''spokojnie to tylko atrament,tusz''
dziś 23 września jesień,nareszcie mogę bezkarnie wpadać w depresje...cudownie

Florence + The Mach

poniedziałek, 3 września 2012

Chwila, która trwa

                                                                                                                                              ph.me
nagle ogarnęło mnie coś dziwnego, taka jesienna melancholia jakby był już co najmniej listopad
zainspirowana postem sh-closet.blogspot.com, zapragnęłam napisać to co czułam wczoraj
niewyspana po koncercie Dżemu, pojechałam z rodzicami na wieś, włożyłam okulary przeciwsłoneczne choć słońca nie było i pojechałam na przejażdżkę rowerem, jednak nie zbyt dobrze ona na mnie zadziałała,już od tygodnia czułam jakby oddech zimy i szarości na plecach
oderwałam się od tego na cudownym koncercie z cudownymi ludźmi ale to wróciło 
wieczorem czułam się strasznie było mi duszno niedobrze, lecz nie było to spowodowane mdłościami lecz tym całym napięciem, ale gdy z oczu poleciały mi łzy i dzisiaj było już po wszystkim
znów poczułam że żyję jakby coś co się gromadziło we mnie pękło,uczucie oczyszczenia
i siły którą muszę zachować na jutro i na inne dni mojej edukacji by w życiu robić to co kocham..


Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...

piątek, 31 sierpnia 2012

jestem? Kiss me hard before you go

 ph.me
na dworze zapanowała ciemność,jakby już na zawsze
zwiastuje jesień i szkołę,dziś w niej byłam i dotarło  do mnie że we wtorek prawdopodobnie
wstanę o 7:00 a wieczorem będę odrabiała lekcje

milszym aspektem tego ostatniego weekendu tych wakacji jest to że jutro idę na Dżem z koleżanką
posłuchać dobrej muzyki,poznać fajnych ludzi,skakać w tłumie i śpiewać na całe gardło

no i dziś doszły moje czarne conversy,przeczytałam ostatnią książkę tych wakacji,pomalowałam
paznokcie na czerwono,zrobiłam kucyk i wyczekuję na mecz Chelsea...dobranoc
a i bym zapomniała ścięłam włosy, mam ich o połowę mniej,jestem szczęśliwa